Tim Biskup's paintings

Today I'd like to feature Tim Biskup and his great pictures. Mr. Biskup can be categorized as a total badass - he left traditional art after two years in Otis and from then on he continued to be one of the best-selling artist in his field. His goal is only aesthetical value. Check it out.

Source: http://timbiskup.com/




5 comments:

  1. "he left traditional art after two years"
    to co robi jest przecież niesamowicie tradycyjne w swoim sposobie bycia, szczególnie jeżeli "His goal is only aesthetical value". Estetyka potrafi być gwoździem do trumny i zabić temat. to stosunek podobny do wielu artystów awangardowych. Czy dzisiaj estetyka nie jest bardziej środkiem, obszarem, medium, słowem ? Poza tym jego prace są przecież estetyczne i wyszlifowane, zabawne, niosą pozytywny przekaz. Gdyby postawić go obok Bacona, obawiałbym się o ich a e s t e t y c z n o ś ć . ale zauważam ciekawe techniki, podoba mi się różnicowanie przestrzeni w tym portrecie kobiety, chociaż kto wie, czy strój i twarz potraktowane tak samo to na pewno dobry pomysł, hehe :p, ale i tak ma gościu humor. :) pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  2. a no i zapomniałem dodać, że strasznie mi się kojarzą te jego grafiki z powykręcanymi kształtami z wciąż aktualną kreskówką na cartoon network pt. "dom dla wymyślonych przyjaciół Pani Foster" :)

    ReplyDelete
  3. Rozumiem, co masz na myśli, jednak spłyciłem nieco myśl dla czytelników hobbystów, którzy nie wgłębiają się w tematy z pogranicza teorii sztuki i filozofii. Swoją drogą ja osobiście odrzucam wszelką teorię sztuki, sprowadzając ją do najprostszych funkcji: moralizująca, przedstawiająca (najgorsza), estetyczna (najwyższa) etc. Lubię odbierać sztukę nie na zasadzie wyszkolonego oka, tylko podświadomej opinii, wyzwolonych emocji. Teoria mocno przeszkadza w indywidualnym odbiorze.
    A co do kreskówki, to nie widziałem, ale stworzyła ją Lauren Faust, która jest odpowiedzialna za "My Little Pony: Friendship is Magic", które uwielbiam ;)

    ReplyDelete
  4. Ja znowuż nie widziałem "My Little Pony...", dobrze wiedzieć, że to ta sama autorka, zachęca mnie to do obejrzenia :) a kreskówkę polecam, z samej ciekawości warto zobaczyć :)

    Odrzucasz teorię sztuki, ale i tak ją oceniasz :p "moralizująca, przedstawiająca (najgorsza), estetyczna (najwyższa) etc." - tak jakbym słyszał Greenberga :p. 40 lat temu jego książki przeżuwali na uczelni w Anglii jako manifest. tyle z tej utopii zostało.

    Lubię tego bloga i nie chcę Cię personalnie atakować. Wszędzie treść i forma idą w parze i nie można sobie odpuścić tak po prostu, "powiesić nad kanapą żeby było ładnie", no chyba że się czai to wszystko i na poważnie ktoś to robi :p

    wielkiej teorii być nie musi, ale żeby było trafnie, tak jak w "wysokich obcasach", czy "charakterach", to każdy zrozumie :)

    miło mi, że jest baza do dyskusji, takie blogi dają nam takie ustronne miejsce i to jest najważniejsze. dziękuję i pozdrawiam :)

    ReplyDelete